Historia : Lokalizacja : Aktualności : Galeria : Przewodnicy: Linki : Kontakt

Szli na Przysłop.... przewodnicy.

Tak, tak. Słuszne skojarzenie z melodią żołnierskiej piosenki nie jest tu obce.
Ale może od początku.
10 stycznia 2008, e-mail Grzegorza: ( oryginał)

"Witam!
Jakiś czas temu napisałem relację z naszej imprezy Weekend w górach, której trasa przebiegała między innymi przez Baraniogórski Ośrodek KTG, a tu nagle okazało się, że 10 lutego będę współ prowadził świeżych kandydatów na przewodników beskidzkich (kursantów SKPG) również przez Przysłop. W związku z tym chciałem zapytać, czy moglibyśmy prosić o około 30-minutowe do max.1 godziny oprowadzenie tychże kursantów po Muzeum. Na tyle, na ile zdążyłem naszych kursantów poznać, mogę powiedzieć, że z ciekawością będą chłonąć wszystko co zobaczą i usłyszą :) Będziemy nocować na Pietraszonce i na miejscu bylibyśmy około 9 rano. Czy byłoby to możliwe?
Pozdrawiam
Grzegorz"

Odpowiedz brzmi:
"Nie ma sprawy zapraszamy"

No i stało się.
10 luty 2008.
Równy miesiąc po pierwszym e-mailu, oczekując na Przysłopie grupy adeptów przewodnictwa beskidzkiego siedząc sobie w "kustoszówce" zauważyłem kolorową gąsienicę wdrapującą się od strony doliny Czarnej Wisełki. Według przekazu od Grzesia miało być około 20 osób, ale .... kolorowej gąsienicy końca nie widać. Po zwiedzeniu w tym dniu celowo udostępnieniu Izby Leśnej kolorowa grupa adeptów przewodnictwa dociera pod progi naszego Muzeum. Jest około pięćdziesiąt osób i jedynym wyjściem jest podzielić grupę na dwie części. Pierwszą grupę oprowadza niezawodny Jacek Urban a druga część przypada mnie. Moje przewidywania się sprawdzają i mam przyjemność w końcu poznać "emaliowego" Grzegorza G. osobiście. Po zwiedzeniu naszego Muzeum ustawiamy się jeszcze do wspólnej "grupówki" i kolorowa gąsienica pnie się pod górę w kierunku szczytu Baraniej Góry.
Powodzenia na szlaku a szczególnie w zimowych warunkach!
A życzenia przekazują Jacek Urban oraz piszący te słowa Eugeniusz Gnacik "Młody" - kustosz Muzeum Turystyki Beskidu Śląskiego a także dokumentująca fotograficznie te wydarzenia Gabrysia Gnacik.
Górom Hyr!!!


Cisza !


"siedząc sobie w "kustoszówce" zauważyłem kolorową gąsienicę wdrapującą się od strony doliny Czarnej Wisełki"


"Po zwiedzeniu naszego Muzeum ustawiamy się jeszcze do wspólnej "grupówki""




"i kolorowa gąsienica pnie się pod górę w kierunku szczytu Baraniej Góry"


"Powodzenia na szlaku a szczególnie w zimowych warunkach!"


Po wizycie gości pozostało jeszcze do zrobienia jedno pamiątkowe zdjęcie: "W gronie przyjaciół"


Wpis do Księgi Gości pozostawiany przez kursantów.

Napisz do nas